Z pamiętnika młodej kobiety "w rozkroku"
Niech żyją długie weekendy, bo gdyby nie one, jak i wakacje (już tylko...listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj i czerwiec!), życie stałoby się nie do życia. Jeden z tych momentów już wkrótce!
“od-prężanie”
poczekam
na siebie
aż dojdę
do siebie
ramiona pod głową
nasłuchuję z pewną niecierpliwością
czy może już
i wrzucam w menisk czerepu wypukły
kolejne szpilki
pod pręgierzem
uciekających kwadransów
liczenie nakręconych baranów
tykanie
piszczenie
odbijanie się potrawką z dnia
nie chce się przelać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz