środa, 27 czerwca 2012

niedziela, 24 czerwca 2012

Muzyka - podano do stołu!

Na kanale YT Lewinska Affair pojawiły się świeżutkie i pachnące dwie piosenki z najnowszej EP-ki nagranej w Red Yeti Studio. 
Zapraszam do słuchania! 
No, i wkrótce na koncert do Tygmontu - 4.07.2012r. g. 20:00.
:)





środa, 20 czerwca 2012

Akt

***

bezimienny aspirujący portrecista
ostrzy na mnie
ołówki

rozetrę cię na kartonie
węglem i palcem

zarzeka

pobłażam mu
dopiero się uczy


wtorek, 19 czerwca 2012

M.

Najchętniej chciałabym uciec stąd, trzymając Cię mocno za rękę. Masz złote włosy, małe, zacięte serce. Chciałabym Ci powiedzieć, że nie ma potrzeby żyć tu i teraz, bo można w Nibylandii i nic nas nie dogoni w podróży do gwiazd.
Chciałabym, żebyś nie wiedział o dniu, kiedy nastaje wieczór. Niech pamięć ginie, jak jętka i rodzi się na nowo o poranku.
Nie szukaj, jak ja, pokrewnych dusz, to ginący twór, który omamia i tak bardzo, bardzo rozczarowuje.
Chciałabym poprosić rzekę Fly, żeby zabrała nam z duszy koszmary, duchotę i przymus, a dała bransolety na ręce i nogi, odgłosy bębnów i muzykę.
Jesteśmy inni, to dar i fatum.


czwartek, 14 czerwca 2012

Na kolanach, potrzebuję kobiecej dłoni

Na kolanach umywam podłogę wzrokiem
omiatam kąty
mam w tym organiczną przyjemność
nie mopem jakimś na kiju wetkniętym
w tyłek innym co się leczą z niedoboru
wapnia, witamin i mikroelementów życia
mam dosyć nadmiar i niedosyt
potrzebna tu kobieca dłoń co poukłada
gdzie jesteś? tak dobrze sprzątałeś
potrzebna tu dłoń męska co przyłoży
do twarzy, do ognia, w drugą twarz
da
mocno, lubię, jak boli, bo czuję, że
na kolanach jest bliżej matki
ziemi fizys zmienia wszystko dookoła
we mnie też się porusza szmata
trzymana zacięcie w przód i dookoła
teraz wszystko będzie czyste i jasne i dobre
bo ludzie są czy są czy nie ma sączy się z nich
do mnie do środka brudna woda
a jednak to życie w 90%
pływamy w zawiesinie wody z wybranym
detergentem
i zostaje po nas piana o zapachu morskim






wtorek, 12 czerwca 2012

Kawałek razowej prozy

Nie będę się przecież powstrzymywać przed szerzeniem czegoś, co być może, albo nawet z pewnością, lubię czytać. Czytam i mam ochotę napisać podobnie. Też mi się kulinaria mieszają z seksem. 
I kolejny w wężyku postaci, którymi zapełnię mój doktorat, opus magnum powtórzone. 
Poniższa legenda jest smutna, tragiczna, podniecająca i niegodna zatrzymywania się na raz. 

http://betlej-hunger.blogspot.com/2012/04/kawaek-razowego-chleba-z-ryba-wioletta.html

sobota, 9 czerwca 2012

Praga #2

"Tu..."

Przechodzę taśmą zgrzebnych ulic
Wyraźny mają smak i kolor
Nie trzymać w sobie łez, nie tłumić
Pozwala mi ten praski polor

Pies czarny znajdzie do mnie drogę
Lecz tropy zmyli swe nieszczęście
Osuwam się miękko na podłogę
Zamykam oczy, otwieram pięści


                 Kołysze mnie tramwaj nocnej linii
                 I stukot kół odmierza jego bieg
                 Usypiam już i głowa mi się chyli
                 Na moście wrośniętym w prawy brzeg




Trójkąt bermudzki trzech alei
Co bierze w zastaw drżące ciało
Świtaniem nagim odpowiedź da mi  
Czy rzeczy były, czy się zdawało


Dom jest mą twierdzą, ty, który wchodzisz
Widzisz przez okno świątyni zarys
Nad innych bogów wynoszę chaos
Z niego powstaję, z niego się rodzę


pozdrowienia dla sąsiadów



piątek, 1 czerwca 2012

Z dzieckiem (w tle) 2003


Ciężko się przyznać do niepoprawnych uczuć, nawet takich, które były - bo przecież były nasze, a nasze uczucia, to my (?). Ergo, czy jestem "zła", bo łaziło mi po głowie coś niepoprawnego? 
Łazi do dziś. I najtrudniej wybaczyć wtedy sobie. 

***

jeśli kiedyś będziesz
jeśli się pojawisz
z uniesienia
paru narządów i elementu niematerialnego
to nie pytaj
dlaczego
mnie dzisiejszej
bo ja dzisiejsza potraktowała by cię z buta
bo uważa cię za systemową


***

spacerem do biblioteki
oganiam się od furii
wychodzę
trzaskają drzwi
niedomknięte wiecznie przez pamięć
dla zmarłego milicjanta
i dla jego wnuczka, który jeszcze żyje
chyba dzięki temu, że dziadek
pozbawił drzwi elementu sprężyny
przez co drzwi nie mogły budzić dziecka
głośnym trzaskiem, a wiadomo,
że spokój to podstawa w poprawnym
bezstresowym chowie dzieci
i znikają moje furie
i znikają zupełnie
bo jeszcze zakręt
i schodki
i podsienie

Jeszcze Na Krechę w Grawitacji


Spotkanie w Grawitacji 16.05.2012. 
Cała prawda o Mozaice ze słów, pisaniu piosenek, Lewinska Affair i innych ważnych rzeczach. 
Anioł z Targowej