środa, 28 września 2011

Cali-fornication

Dorośnij, mała. 
Zapominam czasem, że samotność, to stan naturalny, pożądany, bezpieczny i ubogacający.
Zapomniałam, ale już pamiętam. 
Umaję tego posta Paprykami, "silwuple". Proszę posłuchać tekstu, tym razem. 



***

Przecieram ręką zimną taflę
zostaje smuga ciepła z dłoni
mgła skrapla się
tężeje
układa w labirynty
zamarza.

Po tafli
ciężkiej i długiej
jak noc
niezaspokojonych modlitw
tnie brzytwa myśli.

Przykładam do policzka
ciągnę
ciągnę
ciągnę.

To moja twarz
tylko moja twarz
w największym nawet zwierciadle.



1 komentarz:

  1. Bardzo przejmujacy tekst. Az szukam kropli krwi na podlodze.

    OdpowiedzUsuń