sobota, 26 marca 2016

Kapelusze się noszą

Miewam krótkie wizje, takie wyobrażenia, co są wariacją na temat usłyszany czy przeczytany, a czasem przyśniony.
Kapelusze które noszą królowę, jej koronowaną głowę.
One ją, a nie ona je.
Kapelusze potrzebują, żeby je poniesiono do innych ważnych nakryć. Chadzają na rauty, do parlamentu i na pikiety. Chodzą tam, gdzie dzieją się dzieje świata. Do Mao przed defilafę, z Churchillem na tajne rozmowy, z Elżbietą I na wszystkie audiencje.
Noszą się na ludzkich głowach, mamroczą powieszone obok siebie na wieszakach. Czasem się gubią tylko w sobie znanym celu, odfruwają z wiatrem, gdy poczują, że ich czas, albo że mają dość tego czy owego.
Tiary na głowach biskupów i papierzy, toczki na lokach tajnych agentek.
Załatwiają swoje sprawy i tak naprawdę rządzą światem.

poniedziałek, 21 marca 2016

Jeden krok naprzód

Lol Robi się gorąco. Czasem ciężko usłyszeć siebie, bo ktoś w eterze ciągle nadaje.
1. Na fejsie robią wykład socjologiczny "jak żyć z kredytem" - o wpływie pożyczonego na procent pieniądza na związki i samopoczucie. Zanim powiemy sakramentalne "tak" urzędniczce w banku, warto się rozeznać... Zupełnie jak nauki przedmałżeńskie. Zdumienie, zgroza i chichot w kąciku.
Biorę sobie ciebie, kredycie.
2. "istnieje możliwość zamówienia
- na pewno się nie przyda"
Nowa poezja że słownika smartfonu. Tego jeszcze nie robiłam, odkrywcze - wiersze z Google już były.
A ten tak jakby o rzeczach materialnych. "I'm materiał girl" - popularny refren wpada do głowy, gdy kupuję kolejną świetną torebkę, idę koło Tigera odwracając z trudem wzrok od porcelitowych zajączków, wybieram nowy telefon, choć ten jeszcze całkiem dobrze działa. Rzuciłam ostatnio jakimś słabym tekstem o wyborach, zupełnie jak Maria pod palmami o depresji. Wstyd mi było.
3. Idzie wiosna!