sobota, 5 listopada 2011

Za-śnięcie - 2003


Pewien rodzaj stagnacji, kiedy zaczynasz myśleć "o sobie". Auto-refleksja, która może potrącić. 
I strącić. 
Dla równowagi - "głupie dziewczyny w autobusie". 
Dla równowagi - może wystarczy się wyspać?



***

do siebie mówię
na niebieskiej podłodze łazienki
raczej wygrażam bo słowa są mokre
i ślizgają się toczą żłobki
obce mi wrogie
choć własne
jak nikt potrafię źle o sobie
poszeptać


"drugi monolog w-ścieku"

nie dorastam do trzeciego piętra
raczej bliżej mi piwnicy
i samotnego powietrza pleśni
tej niemej komunii grzyba

za mało oddychałam
kiedy było czym
a teraz nie jestem z siebie zadowolona
i noszę zatkane płuca
jak martwą gąbkę
niezdolną do filtracji


"na ścianie wisząc - ze ściany pisząc"

to
daje mi poczucie szczęścia
literatura
wierny rasowiec
muzyka
mutabile semper
wino z żółtkiem
biała euforia
głupie dziewczyny
chwalić Pana - są dla równowagi w autobusie
ciągłe tęsknoty
niejedne z horoskopu
nawroty wiosny
jej bóle rodzenia ja odczuwam - dziesiątą grypą
to tyle
co widzę z ram obrazu

a wszyscy mi wmawiają
że nawet tych ram nie ma


"w razie za-śnięcia"

rozmydliłam się
mgłą na szybce
w sen nie sen pół życie
w ostentacyjną nagość

dzień mnie
mocno zaszczypał

„zamknąć oczy
i potrzeć o surową pościel”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz