niedziela, 18 września 2011

Piąty kolor tęczy - 2003 - in love

Dla kochanków czas jest zawsze wrogiem. Nie wystarczy minut ani godzin. To, co widać, nie jest już tym samym po chwili. Niekiedy znajdujemy sobie kruchą gałąź, by przytwierdzić się do niej przez noc, przeczekać, doczekać. Jak zimujący w parku wróbel.


***

kocham cię już drugi wrzesień
drugi liści pęd kołujący
wchodzi w moje otwarte
na oścież okno

drugi zapach
więc inny
ma teraz moje kocham

***

doczekałam się ciebie
świtaniem

za gęsto tkaną zasłoną
ściśnięta dośrodkowo
zbita
obita jak jabłko
wytrącone z orbity gałęzi

w rannym budzeniu
trzepaniu dywanów

przyszedłeś
każde kroki są twoje

***

a gdyby tak
czas popłynął
w nieznaną stronę
i zostawił nas
samych
w spokoju

***

list twój ściskam
jak wróbel gałąź

a w dole młyn
i strach



1 komentarz:

  1. Najbardziej podoba mi się to "obita jak jabłko". I delikatność mają przyjemną Twoje wiersze.

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń