niedziela, 20 maja 2012

Pogaduchy

Znalazłam dzisiaj kolejną bramę, której nie znałam. Jutro, może pojutrze, zrobię tam parę zdjęć. Na jednym będzie oko, z którego źrenicy wystają czerwone kable instalacji, krwawo dość, surrealistycznie i prasko.
Na drugim namalowana kamienica i kot, bajkowa postać z wygiętym grzbietem. Na trzecim żółta żyrafa. 
Po tak pięknie wyczerpującym tygodniu mam ochotę uciec od życia i chyba teraz nikogo nie lubię. 
Mam nadzieję, że jak powrócę, ktoś jeszcze zostanie... 



***

nie mogę
bo
powinnam



2 komentarze: