środa, 8 lutego 2012

Wsuwam, uprawiam, piję (2011/2012)






***

wsuwam rękę w myśli
jak w piasek
nie moje wspomnienia
przesypują się
między palcami



***

uprawiam
collaborative consumption
warsafornication 



***


piję z tobą 
ostatnią herbatę
nie słodzisz
royal gold 





2 komentarze:

  1. Warsafornication... mmmm. a ostatnio odświeżałem sobie Californication red hotów. To musi być trafne skojarzenie. Ale nie po to tutaj jestem. Jestem tu po to, że właśnie wracałem z dyżuru w karetce pogotowia eskaemką do Otwocka. Gapię się bezmyślnie w białe ścianki pociągu i nagle coś przykuwa moją uwagę. Wiersz. Niecodzienny, opisujący codzienność, biały wiersz ale z niedokładnymi rymami. Krótki, ale treściwy. Pełen pięknych sprzeczności. I link pod całością, a na górze "PRAGA". Urzekł mnie do tego stopnia, że musiałem się u Ciebie pojawić. Ten pomysł był po prostu genialny. Sam niedawno chciałem coś podobnego stworzyć, ale nie miałem okazji... Niemniej, dodaję Twój blog do obserwowanych i zamierzam tu wpadać co jakiś czas. Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Echo akcji vlepkarskiej, bardzo się cieszę z nowego Czytelnika :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń