sobota, 26 marca 2016

Kapelusze się noszą

Miewam krótkie wizje, takie wyobrażenia, co są wariacją na temat usłyszany czy przeczytany, a czasem przyśniony.
Kapelusze które noszą królowę, jej koronowaną głowę.
One ją, a nie ona je.
Kapelusze potrzebują, żeby je poniesiono do innych ważnych nakryć. Chadzają na rauty, do parlamentu i na pikiety. Chodzą tam, gdzie dzieją się dzieje świata. Do Mao przed defilafę, z Churchillem na tajne rozmowy, z Elżbietą I na wszystkie audiencje.
Noszą się na ludzkich głowach, mamroczą powieszone obok siebie na wieszakach. Czasem się gubią tylko w sobie znanym celu, odfruwają z wiatrem, gdy poczują, że ich czas, albo że mają dość tego czy owego.
Tiary na głowach biskupów i papierzy, toczki na lokach tajnych agentek.
Załatwiają swoje sprawy i tak naprawdę rządzą światem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz