poniedziałek, 5 września 2016

Tak działa dżez

Kilka pięter wzwyż. Najpier skrzynka i wieści, czy są. Potem ciasto ktoś piecze - tak pachnie tylko prawdziwie tuczący cukier i masło z laktozą. Cudowna mikstura kruszonki... Parę stopni jeszcze, słucham dżezu, a on wsłuchuje się w mój krok. Ha ha! Czy to czarny dżez, czy to czarny bez, słodki smak, lepki tak, durzy mak...
A w drzwiach... Indie z makrelą. Cały dzień, żeby to poczuć, to za długo. Ale już, dobrze jeest, dom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz