Nowy Człowiek w życiu - to było wydarzenie! Ktoś spojrzał, zauważył, może zakochał się, może zwodzi... Myślę, że uwagę zwraca wiersz "nie znamy się" - worek soli do zjedzenia, kamienie do wtoczenia między serce a serce.
***
nie tęskniłam
i było dobrze
nawet jak u słowackiego
nie musiałam do beztęsknoty tęsknić
nie miałam siebie
jak otwartej busoli
szalonej panoramy
co w kółko i do bezkresu
i do omdlenia i kręci się
już to kiedyś widziałam
i wszystko było na nie
delikatnie
***
jak
nie rzucić ci w twarz
szczeniaku
!
dzieciaku!
no, jak
gdy ptaki do klatki
chcesz upchnąć
no, jak
gdy strugasz idiotę
no, jak, jak!
ja - twoja matka?
ja - co mam być kochanką
matką mam być, Edypie?
tłumaczyć i ściągać
z niepohamowania na ziemię
tam taki pył i brud
będę więc matką
zanim stanę się
kimś nowym
w pyle cierpliwej drogi
tylko cierpienie do gwiazd prowadzi
***
nie znamy się
niewypalone są garnce w ogniu
jeszcze tak miękkie i matowe
nie znamy się
zielone liszki naszego życia
jutro zginą w świetle poranka
nie znamy się
ani jeszcze łzy ani kamienie
nie wtoczyły się pomiędzy serce a serce
nie znamy się
żadna świeca nie wypaliła się
w ciągu rozmowy do dnia i nocy
nie znamy się
ty siebie
ja siebie
ani do końca
ani nawzajem
co pisze nasza miłość
- w listach do siebie
czasem się gubimy
pusta demagogia
motki wątpliwości
neowerteryzm
i inne terminy
niedoskonała
skuta w kajdany
tam
gdzie każdy jest kowalem
niedopowiedziana
jak ten chyba
wiersz
***
właśnie słucham radia
ten mówiący
uśmiechnął się twoim głosem
przenosisz się jak fala
załamujesz
rozbiegasz
i powracasz odbity
od plastikowych i szlkanych rur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz