Na fali jesieni - piosenka.
"Śniadanie u Tiffaniego"
Zapraszam Cię na śniadanie u Tiffaniego,
w ręku bułka z kruszonką i kawa.
Stanę na środku chodnika i szeptem
zostawię w Twoim uchu parę słów.
Schowana w czarnym płaszczu sukienka
obejmie mnie zamiast Twych rąk,
kiedy odejdziesz, a ja zostanę,
kiedy odejdę, a Ty zostaniesz.
Pociągi podmiejskie zbierają z peronu
powyciąganych ludzi z łóżek, jak kawki.
W kierunku znanym tylko miejscowym,
jesienna podróż. (...)
klimatycznie... jak zawsze...
OdpowiedzUsuń