***
kocham cię już drugi
wrzesień
drugi liści pęd kołujący
wchodzi w moje otwarte
na oścież okno
drugi zapach
więc inny
ma teraz moje kocham
***
doczekałam się ciebie
świtaniem
za gęsto tkaną zasłoną
ściśnięta dośrodkowo
zbita
obita jak jabłko
wytrącone z orbity gałęzi
w rannym budzeniu
trzepaniu dywanów
przyszedłeś
każde kroki są twoje
***
a gdyby tak
czas popłynął
w nieznaną stronę
i zostawił nas
samych
w spokoju
***
list twój ściskam
jak wróbel gałąź
a w dole młyn
i strach
Najbardziej podoba mi się to "obita jak jabłko". I delikatność mają przyjemną Twoje wiersze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)