Warsafornication... mmmm. a ostatnio odświeżałem sobie Californication red hotów. To musi być trafne skojarzenie. Ale nie po to tutaj jestem. Jestem tu po to, że właśnie wracałem z dyżuru w karetce pogotowia eskaemką do Otwocka. Gapię się bezmyślnie w białe ścianki pociągu i nagle coś przykuwa moją uwagę. Wiersz. Niecodzienny, opisujący codzienność, biały wiersz ale z niedokładnymi rymami. Krótki, ale treściwy. Pełen pięknych sprzeczności. I link pod całością, a na górze "PRAGA". Urzekł mnie do tego stopnia, że musiałem się u Ciebie pojawić. Ten pomysł był po prostu genialny. Sam niedawno chciałem coś podobnego stworzyć, ale nie miałem okazji... Niemniej, dodaję Twój blog do obserwowanych i zamierzam tu wpadać co jakiś czas. Pozdrawiam! :-)
Warsafornication... mmmm. a ostatnio odświeżałem sobie Californication red hotów. To musi być trafne skojarzenie. Ale nie po to tutaj jestem. Jestem tu po to, że właśnie wracałem z dyżuru w karetce pogotowia eskaemką do Otwocka. Gapię się bezmyślnie w białe ścianki pociągu i nagle coś przykuwa moją uwagę. Wiersz. Niecodzienny, opisujący codzienność, biały wiersz ale z niedokładnymi rymami. Krótki, ale treściwy. Pełen pięknych sprzeczności. I link pod całością, a na górze "PRAGA". Urzekł mnie do tego stopnia, że musiałem się u Ciebie pojawić. Ten pomysł był po prostu genialny. Sam niedawno chciałem coś podobnego stworzyć, ale nie miałem okazji... Niemniej, dodaję Twój blog do obserwowanych i zamierzam tu wpadać co jakiś czas. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńEcho akcji vlepkarskiej, bardzo się cieszę z nowego Czytelnika :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń