Sploty
Cienką linią narysowane dłonie
Dłoni splot.
Ze sobą niczym nie połączone
Rozminięte.
To ja, to ty, to on, to my
W stumilowym lesie rąk.
Dotknij, dotknij mnie
Delikatne parzydełko
Uciec, uciec chcę
We własną głębię
Cienką linią mnie obrysuj
Moje jin i jang
Fluktuacje zmień
W rytmiczny puls
To ja, to ty, to on, to my
Sobą nawzajem obrysowani
Dotknij, dotknij mnie
Delikatne parzydełko
Do gory wzbija się
Ku słońcu - wzbija się - ku słońcu - wzbija się...
PHOTO: SYLWIA T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz