Rozkładam karty na stoliku. Talia w ręku jest gładka i zimna. Brzegi zdradzają wielokrotne sesje z nimi w roli głównej.
Wiedzą to, czego nie wiem lub czego się nie domyślam. Na skraju świadomości wiszą czerwone i czarne kształty. Skraplają się w myśl i mieszają w kalejdoskopie duszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz