"Reiner Maria Rilke (...) nie był szczególnie "wydajny" z punktu widzenia liczby wierszy, które napisał. Jednak chociaż się obijał, od czasu do czasu przeżywał fale inspiracji, a to, co tworzył, było wielkie.(...) sama liczba podejmowanych przez nas działalności nie ma nic wspólnego z wartością. Ekonomika nie może wycenić Rilkego wyżej niż jako mniej czy bardziej płodnego wierszokletę. A on, wałęsając się po Europie bez napisania czegokolwiek całymi latami, pewnie nigdy nie włożyłby koszulki z napisem "Pracuję".
Pochwała nieróbstwa, Steven Pole, gazeta wyborcza, Magazyn Świąteczny, 4-6 stycznia 2014r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz